Jak skutecznie integrować pracowników?
Jedno z branżowych powiedzeń mówi, że to nie korporacje robią interesy, lecz ludzie. Żeby ta sentencja była zgodna z prawdą, owi ludzie muszą dobrze czuć się w swojej pracy i identyfikować się z marką pracodawcy. Służą temu nie tylko godne zarobki i liczne benefity, ale w znacznym (jeśli nie największym) stopniu atmosfera w zespole. Jeżeli pracownicy się lubią, a czasu spędzanego razem nie traktują jak przykrego obowiązku, szansa na sukces firmy rośnie. Zintegrowany team ma też tę przewagę, że jego członkom łatwiej się ze sobą komunikować; są także bardziej wyrozumiali dla siebie nawzajem, ponieważ znają problemy i słabości współpracowników.
Czy integracja nie jest przypadkiem przereklamowana?
W tytule wpisu celowo użyłam niedokonanej formy czasownika. Zespołu nie wystarczy raz zintegrować i liczyć, że taki stan będzie sam z siebie trwał w nieskończoność. Jeżeli kierownictwo nie będzie stale dbało o dobre relacje w zespole, to może się okazać, że zaangażowanie pracowników spadnie. Wyjazdy, imprezy i spotkania integracyjne (także te na szybkiej kawie w kuchni albo chillout roomie!) należy więc traktować jako inwestycję… i to rzeczywiście opłacalną. Zgrany team będzie przynosić firmie jak najbardziej wymierne korzyści.
Sposoby na integrację pracowników
Aby zgrać zespół, warto sięgać zarówno po sprawdzone, jak i zupełnie innowacyjne metody. W końcu chodzi o to, żeby nie było nudy, prawda?
Jak się do tego zabrać? Przede wszystkim poznaj swój zespół, dowiedz się, co lubi. Do stosowanych z powodzeniem od lat rozwiązań należą spotkania okolicznościowe, świętowanie imienin współpracowników, wyjścia na kręgle bądź bilard. Młodsze pokolenie jednak może nie być z takich zwyczajów zadowolone. Dzisiejsi dwudziesto – i trzydziestokilkulatkowie coraz rzadziej obchodzą imieniny, zwłaszcza w pracy; chętniej natomiast celebrują tzw. święta nietypowe, jak np. Dzień Życzliwości albo Dzień Pizzy. Bardzo łatwo (i przyjemnie!) można z nich zrobić firmową tradycję!
Wielu interesujących możliwości dostarczają HR-owcom nowe technologie. Można tu wymienić chociażby imprezy z wykorzystaniem VR, które oferuje m.in. firma Virtual House, albo coraz lepiej zadomowione już w naszej kulturze escape roomy.
Niesłabnącą popularnością cieszą się również gry fabularne w coraz nowszych i ciekawszych odsłonach. Często służą one team buildingowi, którego wartość jest trudna do przecenienia. Różne warianty takiej integracji proponuje Projekt Efektywny: mamy do wyboru m.in. wspólne wystawianie sztuki teatralnej, budowanie maszyny Goldberga, rozwiązywanie zagadki kryminalnej czy przeżycie mrożącej krew w żyłach przygody rodem ze „Szklanej pułapki”. Większość z nich jest dostępna także w formie online.
Nie jest to zresztą jedyna godna uwagi agencja eventowa. Ofertę ponad 70 różnych imprez team buildingowych znajdziemy też na bartbo.pl, gdzie oprócz klasyki w stylu paintballa czy zawodów sportowych możemy wybierać także spośród pomysłów takich jak: wspólne malowanie obrazu, postapokaliptyczna gra terenowa, rozgrywka w „Mega chińczyka”, budowanie rzeźb ze śniegu, rywalizacja w grach komputerowych, a nawet… dojenie krowy na czas (bez obaw – podczas zajęć nie ucierpi żadne zwierzę ?).
Jeżeli szukamy nietypowej imprezy zorganizowanej od A do Z, warto też przyjrzeć się bliżej stronie tramparty.pl. Firma oferuje m.in. rozrywkowe zajęcia team buildingowe, przeprowadzane w tramwaju. Do wyboru są lokalizacje w Gdańsku, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Warszawie i Wrocławiu.
Wspaniałą okazją do integracji są także działania CSR np. dla lokalnej społeczności. Nie dość, że służą zacieśnianiu relacji, to dodatkowo stanowią realną pomoc, której efekty widoczne od razu przyniosą dodatkową satysfakcję.
Dodatkowym bonusem team buildingu jest poznanie pracowników
Podczas zabawy, zwłaszcza opartej na współpracy i rywalizacji, uwalniamy i odkrywamy swoje emocje. Mówiąc prościej: kontrolujemy je mniej niż w zwyczajnych sytuacjach. Dobry obserwator może się wiele nauczyć. W trakcie zajęć team buildingowych często wychodzi na jaw, kto potrafi trzymać nerwy na wodzy, kto myśli tylko o własnym sukcesie, nie licząc się z innymi, kto jest naturalnym liderem, a kto chętnie podpisuje się pod efektami cudzej pracy. Wnioski z takich obserwacji, zwłaszcza jeśli nasuwają się więcej niż raz, mogą być nieocenione przy planowaniu ścieżek kariery poszczególnych pracowników, a także motywowaniu ich.
Zamiast podsumowania: rewolucje w kuchni i nie tylko
Jeżeli należycie do fanów „Kuchennych rewolucji”, to zapewne zwróciliście uwagę na charakterystyczny schemat każdego odcinka: Magda Gessler przyjeżdża do restauracji, diagnozuje problem (który częściej znajduje w ludziach niż w potrawach), po czym zabiera zespół na zajęcia integracyjne. Niezależnie od tego, co myślimy o samym programie i jego prowadzącej, warto zwrócić uwagę na pewną istotną kwestię: jeżeli firma – wszystko jedno z jakiej branży – ma dobrze funkcjonować, to zdrowe relacje pomiędzy jej pracownikami są warunkiem sine qua non. W końcu to nie korporacje robią interesy, lecz ludzie.
Źródła:
https://gojtowska.com/2019/07/30/dlugoletni-pracownicy/