Kolory w miejscu pracy, czyli więcej niż biurowe feng shui

Otoczenie ma znaczenie!

Jakoś krótko przed maturą Anka, moja koleżanka z klasy licealnej, zaprosiła mnie do siebie tuż po remoncie swojego pokoju. Była niesamowicie podekscytowana, że w końcu może się pochwalić nową aranżacją, którą sama wymyśliła. Mnie zaś zależało, aby jak najżyczliwiej skomentować jej starania. Rzeczywiście, pokój miała urządzony naprawdę praktycznie i ciekawie. I wszystko byłoby ok, gdyby nie kolor ścian. Anka, na co dzień osoba wyważona i spokojna, zdecydowała się wymalować je na odcień przypominający… jak by to obrazowo przedstawić… gęste gazpacho wymieszane z sokiem z czerwonej pomarańczy. Na moje dyplomatyczne pytanie o cel takiego wyboru odpowiedziała, że przebywanie w jaskrawym otoczeniu dodaje jej energii. Wierzę, że faktycznie tak było, mnie jednak po niespełna godzinie zaczęły boleć oczy, a chwilę później głowa. To oczywiście nie znaczy, że nie uszanowałam jej upodobań. Jak wiadomo, o gustach się nie dyskutuje… ale czy na pewno?

W przypadku koloru ścian u Anki sprawa była o tyle prosta, że chodziło o jej własny pokój, w którym bądź co bądź to ona spędzała najwięcej czasu. Nieco inaczej ta kwestia przedstawia się wtedy, kiedy dotyczy przestrzeni wspólnej, na przykład biura. O ile dla niektórych barwy ścian i mebli w miejscu pracy są rzeczą zupełnie wtórną, a poświęcanie im uwagi uważają za dziwactwo, o tyle innym niewłaściwy dobór kolorów może skutecznie utrudniać właściwe skupienie i realnie wpływać na efektywność ich działań (zwłaszcza na osiągnięcie tzw. „flow”, czyli fazy najsilniejszej koncentracji na zadaniu).

Jakie kolory warto zastosować w biurze?

Pierwszym skojarzeniem może być hasło „firmowe”; w końcu, idąc do siedziby operatora Orange, spodziewamy się pomarańczu, do Multikina – charakterystycznego różu etc. Rzecz w tym, żeby otoczenie subtelnie przypominało pracownikom o marce, ale ich nią nie przytłoczyło, niczym – nie przymierzając – liczba służbowych maili po powrocie z urlopu.

Uniwersalnym rozwiązaniem wydaje się zielony i to najlepiej w naturze. Według różnych źródeł obcowanie z roślinnością podczas pracy zwiększa efektywność od 15 do nawet 60%. Bliskość przyrody nie tylko odstresowuje, ale także redukuje negatywny wpływ smogu i hałasu na ludzki organizm.

Nieco dalej idą specjaliści z firmy Consido, opierając się na założeniach projektowania przestrzeni znanych ze starożytnych Chin: „kolory, jakimi wypełniamy wnętrze do pracy, powinny być stonowane, najlepiej aby nawiązywały do elementów budujących wszechświat według feng shui: drewna, ognia, ziemi, wody i metalu. Szczególnie zalecanymi kolorami są żółty, pomarańczowy, zielony.” (cytat z http://consido.pl/feng-shui-w-biurze/ )

Co ciekawe, okazuje się, że intensywny czerwonopomarańczowy kolor wybrany niegdyś przez Ankę prawdopodobnie sprawdziłby się w nowoczesnym biurze. Amerykański Instytut Pantone wiodącym kolorem w aranżacji przestrzeni biurowej w 2019 roku ogłosił bowiem Living Coral, czyli złocisty odcień nawiązujący do rafy koralowej.

LIVING CORAL

   

W 2020 natomiast (może dla równowagi?) został nim classic blue, który ma symbolizować “pewność siebie, ale też potrzebę stabilizacji I trwałości w niepewnych czasach zdominowanych przez nowoczesne technologie” (cytat za https://www.officeplus.pl/pl/blog/nowe-spojrzenie-na-projektowanie-i-trendy-w-aranzacji-wnetrz-2020)

Warto pamiętać, że firmowa przestrzeń to nie tylko biurka i krzesła, ale także sale konferencyjne, kuchnie czy coraz bardziej popularne strefy relaksu. To właśnie w tych ostatnich kolorystyka wydaje się mieć niebagatelne znaczenie. Wpisanie hasła „kolory chillout room” w wyszukiwarkę grafiki Google owocuje wyświetleniem niezliczonej ilości różnych aranżacji, w których jednak wyraźnie zaznaczają się dwa trendy. Pierwszy obejmuje wspomnianą zieleń, często w połączeniu z drewnem, bielą, szarością lub delikatnymi pastelami; takie zestawienie kojarzy się ze spokojem i wyciszeniem. Drugi oscyluje wokół barw kontrastujących, energetyzujących – np. żółci, czerwieni, czerni i odcieni pomarańczowego. Przerwy spędzane w takich pomieszczeniach mają służyć odzyskaniu sił witalnych i wspomagać kreatywność.

Uniwersalna, wspólna dla wszystkich stylów zasada mówi jednak, żeby chillout room był urządzony w innych kolorach niż reszta biura. Celem takiej przestrzeni jest przecież krótkie, ale skuteczne odcięcie pracowników od biurowej monotonii i stresu związanego bezpośrednio z pracą. Dlatego strefa relaksu musi być nią nie tylko z nazwy.

Biuro w kolorach wybranych przez pracowników

Współcześni pracodawcy, zwłaszcza ci idący z duchem czasu, coraz częściej oddają pracownikom decydujący głos w kwestii wykańczania i urządzania przestrzeni, o ile jest to możliwe ze względów organizacyjnych i zgodne z obowiązującymi przepisami (przede wszystkim BHP).

Zdjęcie przedstawia chillout room we wrocławskiej siedzibie TIMOCOM. A w jakich kolorach są urządzone Wasze miejsca pracy? Czy coś byście w nich zmienili? Jeśli tak, to co i dlaczego?

Źródła:

http://consido.pl/feng-shui-w-biurze/

http://consido.pl/aranzacje-biura-trendy-2019/

http://consido.pl/kolory-biura-kreatywnosc-pracownikow/

https://www.praca.pl/poradniki/rynek-pracy/kolory-do-biura-czy-kolorystyka-ma-znaczenie_pr-2359.html

https://ladybusiness.pl/kolory-w-biurze-maja-znaczenie/

Zdjęcia: https://www.myhomebook.de/data/uploads/2019/02/gettyimages-1078778052-1040×690.jpg,TIMOCOM

Magdalena Kałużna-LitwinMagdalena Kałużna-Litwin
Cześć! Miło, że tu zaglądasz. Mam na imię Magda. Z wykształcenia jestem socjologiem i certyfikowanym HR biznes partnerem. Mam za sobą 12 lat doświadczenia w tzw. zasobach ludzkich, ale nie lubię tego określenia. Praca z zespołem i dla zespołu - to moje DNA. W TIMOCOM, gdzie pracuję jako Human Resources Manager, mówią na mnie HR Lady.